Wszystkie zdjęcia i opowiadania na photoblogu są mojego autorstwa.
________________________________________________________________
Wiadomość od Michaela o spotkaniu wybiła mnie z rytmu dnia. Nie widzieliśmy się parę tygodni, tęsknota dawała się we znaki, ale oswoiłam się z myślą, że to koniec naszych spotkań. Jednak bez wahania zgodziłam się i ponownie się z nim umówiłam. Gdzieś w głębi siebie poczułam radość, że znowu go zobaczę. Jednak szybko otrząsnęłam się i wróciłam do pracy, nie chcą by niepotrzebne myśli i pytania zalały moją głowę.
Po powrocie do domu, nie wiedziałam co ze sobą zrobić, nie umiałam znaleźć sobie miejsca. W ciągu dnia udało mi się powstrzymać od rozmyślań, jednak teraz nie dawałam już rady i fala pytań bez odpowiedzi wypełniła moje myśli. Nie wiem jak przetrwałam do wieczora, ale nim się obejrzałam siedziałam na ławce w parku, czekając na niego.
- Cześć - usłyszałam jego głos, a moje ciało przeszły dreszcze. Podniosłam głowę i spojrzałam na niego, mój żołądek natychmiast się skurczył.
*
- Cześć - odpowiedziała, podnosząc się. Jej smutne oczy wpatrywały się we mnie, widziałem, że coś jest nie tak, ale nie mogłem jej o to zapytać, miałem inną sprawę do załatwienia. Musiałem wziąć się w garść i powiedzieć jej co czuję.
- Chciałem porozmawiać, dlatego poprosiłem o spotkanie. - powiedziałem niepewnie. Nie odpowiedziała nic, tylko kiwnęła głową. Miałem wrażenie, że obawia się tego spotkania, tak samo jak ja. Zbliżyłem się o krok w jej stronę, nie chciałem być jednak za blisko, aby to nie zamąciło mi w głowie. - Nie odzywałem się, bo musiałem przemyśleć kilka spraw. Jedną z nich było... - wziąłem głęboki oddech. - W sumie to nie jedną, wszystko łączyło się z jednym, z uczuciem do ciebie. Pierwszy raz, gdy cię spotkałem nie wiedziałem co się ze mną dzieję, już wtedy poczułem, że jesteś dla mnie kimś wyjątkowym. W miarę czasu to uczucie nie malało, wprost przeciwnie... Było mi ciężko, zmierzać się z tym, choć tak naprawdę cię nie znałem, miałem wiele razy potrzebę by cię zobaczyć. Gdy wtedy zobaczyłem się całą przemokniętą i zapłakaną, moje serce z jednej strony cieszyło się, że cię widzi, a z drugiej strony chciało złamać się w pół, gdy widziało cię w takim stanie. Byłem zły na cały świat, że ktoś wyrządził ci krzywdę. Późniejsze spotkania były dla mnie czymś cudownym. Rozmowy z tobą, wygłupy, wspieranie się naprawdę wzmocniło we mnie to wszystko. Przepraszam, ale to mi już nie wystarcza. Cały czas myślę o twoich ustach, chciałbym je pocałować, ale nie wiem jaka byłaby twoja reakcja. Cały czas myślę o twoim ciele, chciałbym je dotykać bez oporów. Myślę o tym by wziąć cię w ramiona i nie puścić już nigdy, a gdy dociera do mnie że Martin... ma to wszystko i nie docenia tego, ogarnia mnie wściekłość... - podniosłem głowę i mój wzrok spotkał się z jej. Łzy spływały po jej policzkach, a usta milczały.
________________________________________________________________
"Kiedy dwoje ludzi ma być razem, będą razem. Istnieje coś takiego jak przeznaczenie."