Wszystkie zdjęcia i opowiadania na photoblogu są mojego autorstwa.
__________________________________________________________________________
Widziałam jego spojrzenie, było pełne gniewu. Nie rozumiałam jego zachowania, jednak nie dałam po sobie poznać, że się tym interesuje. Cały wieczór siedziałam obok Martina, niewiele mówiąc.
Kolejnego dnia, gdy wróciłam z pracy, dostałam wiadomość od Michaela, który odwołał spotkanie. Poczułam się dziwnie, jakby ktoś odebrał mi coś cennego. Smutek i zniechęcenie momentalnie mnie wypełniły. Jednak nie pytałam o powód, nie musiał mi się przecież tłumaczyć. Obydwoje byliśmy dorośli, choć miałam coraz więcej wątpliwości do tego, czy faktycznie zachowujemy się odpowiednio, co do swojego wieku.
Miałem kiepski dzień. Tak po prostu było do dupy. Nic mi nie wychodziło, nie mogłem się skupić na żadnej czynności, bo ona wciąż była w moich myślach. Nie wiedziałem co ze sobą zrobić, chciałem rzucić wszystko i jechać do niej. Moje uzależnienie od jej osoby stawało się niebezpieczne, przecież nie mogłem sobie na to pozwolić. Musiałem z kimś porozmawiać, z kimś kto zrozumie, kto pomoże. Jednak na myśl przychodziła mi jedynie Rebecca. Nie widziałem jej już dosyć długo. Poczułem się głupio, gdyż zaniedbałem moje relacje. Byłem pewien, że to moja wina, za bardzo zająłem się Cassandrą, a przecież tyle razy mi pomogła. Ogarnęła moje zachowanie&
Leżałam obok Martina, oglądaliśmy telewizję, jednak w ogóle nie byłam skupiona na programie. Cały czas myślałam o Michaelu. Byłam ciekawa dlaczego odwołał spotkanie. Żałowałam, że zignorowałam sprawę i nie zapytałam go o co chodzi, może coś się stało.
Spojrzałam na mężczyznę leżącego obok mnie, w ogóle nie zwracał na mnie uwagi. Rozmawiał ze mną tylko o swoich problemach, tylko wtedy gdy było mu coś potrzebne interesował się mną. Nie było widać pomiędzy nami ani grama uczucia, nie okazywaliśmy sobie nic pozytywnego. Przyzwyczajenie dominowało w naszym związku, niszcząc nasze życie.
__________________________________________________________________________
"Smutny człowiek potrafi przywiązać się
do każdego ciepłego słowa, jakie usłyszy."
Jesteście?