Lolek przypomniał sobie o istnieniu fotobloga i wrzuca zdjęcie po półrocznej przerwie z informacją, że żyje i ma się dobrze. I już nie narzeka, że mogłoby być coś lepiej. Rozmowy z Panią Asią działają najlepiej na złe dni, a ona sama mi zastępuje Babcie, których mi brakuje...