Niby nie zależy mi na nim, a ciągle się przejmuję, czy da sobie radę. Zastanawiam się, czy może przypadkiem nie płacze. Nie chcę dla niego źle, ale on o tym wie. Myśli, że wszystko jest złe, a sam sobie nie poradzi. To nie jest tak, że jest słaby.W głębi siebie jest silny, ale jest za ufny. Nauczony cierpienia, boi się iść dalej, ale nie dziwię mu się, że chce dalej błądzić. Znam go, wiem jaki jest, a jaki potrafi być, gdy wali mu się świat. Znam ten sztuczny uśmiech, który budzi we mnie wyobraźnię. Boli, iż nie mogę mu w niczym pomóc. Jestem za daleko, ale czy dalej mam sądzić, że wcale mi na nim nie zależy? Nie odpowiem już sobie na to pytanie, boję się żyć z myślą, że może na początku tego wpisu, byłam serio egoistką.
Inni zdjęcia: 1407 akcentovaAktualne zdjęcie dawstemoja śliczna patkigdmoja kicia patkigdja patkigdja patkigd:) dorcia2700Dzień kobiet szarooka9325... thevengefulone... thevengefulone