"Ledwo rozpowity z brunatnych dymów i mgieł poranka- przechylał się dzień od razu w niskie bursztynowe popołudnie, stawał się przez chwilę przezroczysty i złoty jak ciemne piwo, ażeby potem zejśc pod wilokrotnie rozczłonkowane, fantastyczne sklepienia kolorowych i rozległych nocy."
- Bruno Schulz
Daga namawia mnie do napisania notki, czego już dawno nie robiłam.
W sumie powinnam kończyć swoją prezentację maturalną,
przyjemnie mi się ją piszę. Przede mną już tylko egzaminy ustne,
a potem najdłuższe wakacje w życiu. ;)