fuck all.

soory za jakość,wiem że padła -.- ale nic innego nie mam jak na razie

ta,coś jest ze mną nie tak,nie wiem czy wciąż potrafię kochać. z dniem na dzień przestaję wierzyć w miłość,i dla mnie to już powoli traci sens tego wszystkiego,po jaką cholere wszystko udawać? po co udawać że jest się zakochanym,jeśli nim się nie jesteś-nie rozumiem tego

raz mówię tak,raz inaczej,i sama nawet nie wiem czego tak na prawdę chcę,pierdole wszystko,,co raz bardziej dobija mnie ta myśl,że wpieram sobie że będzie dobrze,a sama wiem,że tak nie będzie.

i nie,nie wchodzę w żadny 'dół' dla mnie takie chwile są przejściowe,na szczęście.

ogółem nie jest najgorzej,dziś tylko mam taki zjebany dzień -,- i ogólnie nudnyy

dziś raczej nigdzie nie wychodzę,nie chce mi sięę,mooże pod wieczór

kończę,bo nic sensownego nie napiszę,cyaa; *

takich jak ty nienawidzę,ty więc lepiej się ogarnij dziw/ko