Podsumowując 2013...
Początek roku w bardzo dobrym towarzystwie, którego obecnie już nie ma.
Koniec liceum.
Napisana matura.
Powrót do Wałbrzycha i zastanawianie sie co dalej..?
Wakacje jako ratowniczka z harcerzami i półtora miesiąca świetnej zabawy z mega ludźmi.
Studia na Politechnice Wrocławskiej.
ON, czyli największe szczęście jakie spotkało mnie w tym roku.
Ostatnie 'naście' i niesamowite urodziny.
Zamknięcie wszystkiego co 'było' i oddzielenie gruba kreską.
Poznanie wielu wspaniałych ludzi.
Nowe doświadczenia, przygody.
Jeśli chodzi zaś o jeździectwo..
Starty w zawodach skokowych.
Potem mały zastój.
Odznaka.
2 lata z Imitacją.
Pod koniec roku pójście 'na przód', nowe możliwości rozwoju.
Czy uważam, że ten rok był rokiem straconym..?
Zdecydowanie nie, pokazał mi kto jest a kogo nigdy tak na prawde nie było. Dostałam wiele lekcji życiowych, wiele razy kopa po dupie ale także przezyłam bardzo wiele wspaniałych i niezapomnianych chwil.
Jednak rok 2014 będzie zdecydowanie lepszy!