Franiu :)
Wrzesień powiał u mnie niespodziankami, zmianami o 180 stopni i full energią do działania.
Nie mam czasu tutaj wpadać, zresztą chyba czas zakończyć pewien etap.
Jestem szczęśliwa. Tak, po raz pierwszy w tym roku nie boję się tego powiedzieć - jestem szczęśliwa. Ten rok dawał mi wyjątkowo w kość i chociaż jeszcze się nie skończył, wydaje się, że karty powoli się odwracają.
Kocham Was wszystkich, którzy przywracacie uśmiech na moją gębę ;-)!