Sama sobie nie pomagam..
Jest ze mną coraz gorzej..
Nie chce mi się już walczyć ..
Nie mam siły..
Ani powodu..
Czuję, że już nawet obietnica jaką złożyłam..
Nie motywuje mnie..
Choć w sumie nie..
Dalej nie wyobrażam sobie tego że mogło by cię nie być..
Szkoda tylko, że czuje że ty beze mnie radził byś sobie świetnie..
I chyba to mnie boli.
Boli mnie mój własny brak wartości ..
Bo po co, komuś taka ja..?
Jedna, wielka, gruba, fałszywa suka..
Umieram od środka...
Zastanawia mnie tylko,
czemu na jej słowa leciałeś jak oparzony..
A po zobaczeniu moich sznyt się obraziłeś ..
Eh w sumie to wszystko jest bez znaczenia..
tak powolutku rozpadam się na drobne kawałki, nie radząc sobie już z niczym.
http://www.youtube.com/watch?v=KfiyVK4Sew4
piękna... e
tak dawno jej nie słuchałam. . .