Z wystepu ;)) 2 od prawej ;)) Jakby ktoś nie wiedział ^^

Hmmm... cóż. Ostatnio nic mi się dobrze nie układa. Po raz kolejny... kiedy myślę, że już jest ok wszystko znowu zaczyna się walić. Nie osiągnę chyba błogiego stanu niezachwianej egzystencji, ale czas pokaże, chociaż sił już coraz mniej... Żyję myślą o wolnych chwilach, ale na razie niczego nie planuję, bo to mi zawsze nie wypala. Trochę inaczej. Wiosna w pełni, wszystko na nowo się rodzi. Coś o tym wiem... moje przekleństwo trwa, ostatnio zdałam sobie z tego sprawę. Mówią, że wszystko jest ulotne. Nieprawda. Taki stan osiągną rzeczy, którym na to pozwolimy. Ja nie pozwalam, więc wszystko trwa dla mnie dalej, nieprzerwanie. Nie jest dobrze, ale taka kolej rzeczy... zaznam szczęścia w odpowiedniej chwili. "Szczęśliwi, którzy się smucą, albowiem będą pocieszeni." Mam nadzieje, że to prawda... i jak narazie tylko na nią czekam. Ach. To wszystko jest bez sensu. Trzeba to wyjaśnić, może wtedy bd lepiej.Tylko jak to powiedzieć ? Żeby nie urazić, nie przesadzić. Tak żeby ta osoba to zrozumiała i przyjęła do wiadomości świadomie i nieodwołalnie. A co jesli mnie wysmieje ? Zarzuci wine mi... i nie bd chcieć rozmawiać. A jeśli stwierdzi, że to jest śmieszne ? I jeszcze w dodatku oleje...A dla mnie jest to ważne. I to bardzo. Chcę żeby było jak dawniej. A nawet lepiej. Narazie się na to nie zapowiada.

Dobra dość tego użalania. Dzisiaj w szkole konkurs z historii. Było super. W szczególności odpowiedzi mojego zespołu. W sumie część artystyczna nam nie poszła tak jak mysleliśmy xdd no i przez zakłócenia pana Grzes nie zrobil swojego słynnego " o boże" xdd ;) Ale dalismy radę ;))

Co po za szkołą ?

A Palinka przyjechala ;)) więc jest trochę raźniej...;* Dobrze, że już wszystko u nich wróciło do normy.

Na igry nie jadę... niestety. Szkoda. Ale nic na to nie poradzę. Jak narazie mam inne plany co do piątku ;) Chociaż je mozna zrealizować w każdy weekend, a igry bedą dopiero za rok, no ale cóż, jak trzeba to trzeba. Czasem musze się poświęcić. Nie zawsze musi pójść po mojej myśli.

Obóz.? hmmm... Jak narazie zapowiada się samotnie. Nie wyrabiam. To mnie najbardziej boli. Poddawanie sie w połowie drogi do sukcesu. Nigdy nie należy rezygnować. Zawsze jest ta iskierka nadzieji. Ale nie każdy ją zauważa. A niektórzy nawet próbują z calych sił ją zgasic przez brak motywacji. Brak wiary w siebie.

No to chyba tyle na dziś. Ide sie uczyc na chemię.;*

Nienawidzę jak palisz , dobrze o tym wiesz ! Gdy zaciągasz się papierosem, patrzysz mi prosto w oczy tym pożądającym mnie wzrokiem . Nie spuszczam głowy w dół, chcę abyś zmięknął, ale Ty jesteś silniejszy, więc nie mam szans....

                                                                                                                                                                                                                                                Miś.! ;*