Wczoraj przyszła do nas na noc Monika, całkiem wesoło jest tak spać w czwórkę :D poszłyśmy z psem na długi spacer i jak wrócilysmy to oczywiście kłótnia z M :( mam tego dość. Obejrzałysmy sobie film "Big love" muszę przyznać, że nieźle posrany :D i tata właczył nagrania z dzieciństwa haha na tym to się można usmiac :D teraz wszystkie jeszcze śpią, ja nie wiem czemu już się obudziłam, z chęcią.pospalabym dłużej a tak to leże w łóżku i sobie rozmyślam ;) dziś przyjeżdża K. trzeba będzie zapewnić rozrywkę hmm ;p zdrowego i aktywnego dnia :*