Zwlokłam się rano z łóżka i poszłam do szkoły, bo mieli być geodeci, miało być fajnie a wyszło totalnie bez sensu ;D miało trwać trzy godziny, skończyło się po 35 min postaliśmy posłuchaliśmy gadki i tyle ;D Przyszla do mnie Daga na w sumie kilka godzin, posiedziałyśmy, wypiłyśmy herbatę, połaziłyśmy z psem i po sklepach :) Dziś wcale nie tak zimno, później wybieram się na spacer a teraz muszę skorzystać z okazji kiedy nie ma w domu siostry i poćwiczyć ;D nie wierzę, że już jutro koniec roku ;O ale muszę stać w tym poczcie -.-