19.05.17
Kochana Paula. Tak tęsknię!
Lizbona ma ten czar. Niby codzienne życie, a jednak w tym miejscu ono ma swój unikatowy charakter. W żadnym innym miejscu nie czułem się nigdy tak dobrze spełniony. Podobnie jak dwie inne mi bliskie osoby: Paula i Maria.
Dobrze, że przynajmniej Marysia będzie w przyszłym tygodniu.
No i chłopaki też będą, a za tydzień będę na chwilę w Porto :) Kto by przypuszczał!
Mimo wszystko, w głowie najbardziej mi siedzi Sevilla. Co też tam się wydarzy? I co potem?
Na zdjęciu: Paula. Gdzieś na Alfamie.