TRZYDNIOWA PRÓBA ZADANA.
miałam napisać o tym wcześniej, ale ta dwudniowa nieobecność spowodowana była brakiem czasu.
w sumie to tym, że wczoraj byłam na osiemnascte, a dziś odsypiałam. :)
z tego powodu, że wstałam punktualnie na obiad, to bilans taki :
ś-nic
IIś- nic
o - talerz barszczu z makaronem
p - nic
k - kanapka z plastrem sera żółtego, jabłko
jeszcze nie ćwiczyłam, nie miałam siły i w sumie nadal jej nie mam, ale coś tam trzeba zrobić.
i w ogóle wkurzyłam się, gdy dowiedziałam się o tym całym ACTA. nie ogarniam tego a Wy?