i juz cichutko ...
serduszko nie boli ...
i dobrze jest ... tak lzej ...
pociag milosci zatrzymal sie ...
stoi na peronie nie chce ruszyc ...
odpoczywa ... tak beztrosko ...
a ona usmiecha sie do lustra, gdzie widzi swoje odbicie ...
skrzydla wybielaja sie ...
usmiech powraca ...
zrozumiala ... ma za duzo byc miec wszytsko ...
nikt nie ma wszytskiego....
ale wie, ze kiedys przyjdzie kolej na nia ...
i znow pokocha ...
i wszytsko bedzie takie kolorowe ...
wzosi sie tam do chmur ...
ale Ty nie idz tam ...
zostaw ja ...
ona chce byc sama .... bez Ciebie ...
kiedys moze zrozumiesz ...