znow chciala powiedziec KOCHAM CIE
znow chciala byc z Toba
znow chciala powiedziec daj mi szanse...
wypowiadales jej imie...a ona...
a ona patrzyla sie na Ciebie jakbys byl Bogiem...
nie istnieje dla niej nikt...
nikt procz Ciebie...
usmiechales sie... zupelnienie po kolezensku a ona myslala
ze moze jednak...
wiedziala ze wypowiadajc 2 slowa...
tak piekne lecz nie dla Ciebie..
nei dla Ciebie z jej ust...
wiedziala ze zrobi sobi krzywde...
porzucila skrzydla...
zostaly gdzies za nia...
porzucila niewinnosc...
traci przeslosc...
traci milosc
traci zmysly...
traci wszytsko...
sama traci dusze...