Nie zapomniane chwile które ulatują jak motyle ,niezapomniane ogniska i grille i ludzie którzy

osładzali każdą gorzką chwile ,imprezy u kumpla były zawsze najlepsze ,pełno osób i full muza

troszkę alkoholu no i jakieś dziewczynki dla lepszego nastroju.Sałata jak sałata zawsze wesoły 

tylko z nim mogłem wyruszyć na dziewczyn połowy ,Borek zawsze w miarę spokojny i ułożony lecz

gdy pił od razu Pigmej wkręcał mu różne farmazony a on go bił i zawsze było śmiesznie Kowal jak 

to Kowal zawsze siedział i pił jakiś browar ,teraz opowiem wam o Tadziku którego bomby na imprezie nie 

opisze bo by mi zabrakło słów bez limitu i na końcu stołu siedzę ja i często zamulam lecz zawsze się 

w połowie impry rozkręcam i prawie zawsze na imprezę jakieś dupy nakręcam.Teraz siedzę sam w pokoju i o tym wszystkim 

myślę że jak wyjadę to już nie będzie tak zajebiście.