I pojechałam.
Nie żałuję.
Wróciłam do domu o 4.
Spałam dwie godziny.
Moja biedna pięta, bo głowa już nie boli.
Warto było.
Na początku nie potrafiłam sobie znaleźć miejsca, fakt.
Później już tylko lepiej ;D
pees. : "Agnieszka" - czy to tak trudno zapamiętać...