dzień 3. jem około 800-1000kcal. Wczoraj było malutko ale zawaliłam alkoholem, jak zwykle..
Mam dość swojego ciała, dość siebie.
Obiecałam mu, że będę jeść, że nie wrócę do tego, że nie będę ważyła jak kiedyś 42kg.
Pierdole to, muszę bo inaczej nie wytrzymam ze sobą.
Dzisiaj jak na razie 200 kcal.