Wiem, że długo nic nie dodawałam. Totalny brak czasu... W sumie zbyt wiele się nie wydarzyło. Teraz miałam cały tydzień zawalony testami, także nic nie robiłam poza uczeniem się. Sytuacja między mną a nim cały czas była napięta, do tego zaczynałam mieć dość wszystkich ludzi, każdy mnie wkurzał haha. Teraz mam w końcu wolne, Jezu <3! W sobote genialna impreza, pogodziłam się w końcu z pewnym kimś. Uznaliśmy, że lepiej być przyjaciółmi, chyba jest okej. Jakoś lepszy humor mam, do tego ciekawa nowa znajomość:):):) Opisałam wszystko w skrócie, muszę dodać, że spodziewałam się pewnej rzeczy i jakoś nawet mnie to nie zaskakuje. Szkoda trochę, ale cóż:) Widać, kto został, a kto nie:)