Tak bardzo smutno. Jest mi ciężko. A było tak pięknie. Nie dla każdego.
Sylwester. Czekam na cud. Niech coś sie wydarzy. Proszę.
Chcę do Michasia. Z nim byłoby lepiej i łatwiej.
Włożyłam więc moją wiarę w coś nieznanego,
Żyję tak słodką nicością,
Lecz zmęczyła mnie nadzieja, gdy nie mam się czego trzymać,
Żyję tak słodką nicością.
I trudno się uczyć
I trudno kochać,
Gdy dajesz mi tak słodką nicość.