photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 26 LUTEGO 2013
273
Dodano: 26 LUTEGO 2013

Chciałoby się uciec

Twoje wsparcie, znaczy dla mnie naprawdę wiele, naprawdę! Potrzebuje go, ale z drugiej strony nie potrzebuje, mam dosyć! Po prostu dosyć tego, mianowicie załamki i pocieszania przez Niego. To sie chyba wyczerpało. Nie wiem, chyba nikt nie jest w stanie zrozumieć co ja czuje do Niego, sama kurwa tego nie trybie, chora psychika, chciałabym wejśc z kimś w związek, kogo tak naprawdę tak kiepsko znam. Zastanawiam się teraz czy są w ogóle 'zdrowe' uczucia. Bo to wszystko jest dla mnie tak niezrozumiałe, jak to że źrenice kozy są prostokątne... Mam do niego jakąś słabość, nie zrozumiesz. Mam pojebane pragnienia. Mam z nim związane marzenia, ale to bardziej nieodgadnięta historia niż sytuacja taka jak hemoglobina, halucynacja, dwutlenek węgla...

 

Napewno zostałaś kiedyś upokorzona, wiesz jaskie to uczucie? Skoro wiesz, to musisz je odwrócić o 180 stopni, bo ja czuje się z tym świetnie (albo to tylko taka myśl przepuszczana do moich szarych komórek)nie, nie cierpie, skłamę jesli powiem, że nie płakałam, ale to nie było takie straszne, jak zawsze uważałam łzy, ogólnie to czuje ulge, super że mu to powiedziałam, a że jego to jebie, to mnie w sumie też. Chyba potrzebowałam tego zeby mnie ostatecznie zeszmacił, teraz Go poznaje, ale jest jeszcze sentyment do MOJEGO mariusza. Żal mi siebie, tak.

 

-Mariusz bo ja Cię chyba nie potrafię skreślić

-w jakim sensie ??

-w sensie z mojego życia, nie wiem, głupio mi Ci mówic o moich uczuciach, bo wiem, że tego nie odwzajemniasz, jednak przez te 4 miesiące jak nie jesteśmy razem to nie ma dnia w którym o Tobie nie mysle, wiem, że to głupie, ale jakoś czuje, że Cię potrzebuje, nie musisz tego komentować, po prostu   chcę żebyś to wiedział

-no ok , przykro mi ze tak wyszlo

 

Nie komentuje, też nie chcę używać wszystkich słów nachodzących mi na jezyk, jednak kiedys je wypowiem, bądź wyrzygam.

Poprosiłam Go żeby nikomu tego nie mówił, że mu to powiedzałam, bo nie chce wyjśc na mięczaka, ogólnie uwazałam na początku że strasznie głupio ze mu to napisałam, pokazałam słabość, ale Aga powiedziała mi że właśnie nie, że właśnie mam siłe, że powiedziałam o swoich uczuciach..

Wiesz że bardzo chce się 'odkochać' bo moja 'first love' niestety mnie zabija, zamiast dawać radośc, ale na tą TRUCIZNE nie ma odtrutki, narazie. Ale mam postanowienia!

 

uwaga ! Siemanko, Siemanko, Mówią na mnie Buszu, a teraz prezentuje wiersz, o KUTASIE Mariuszu.

 

Mariuszku Mariuszku, 

Chcę  cIE widzieć bez tego ciuszku

dotknąc twego brzuszka i szeptać do uszka, 

że chce Cię dziś do łóżka

Wiem, że jest z Ciebie niezły świńtuszek,

( wers nie przeznaczony dla mas)

kocham twojego języczka koniuszek, 

nie lubisz latających muszek

trochę z Ciebie leniuszek

jestes słodki jak miodu dzbanuszek

troche z Ciebie kłamczuszek

ale wygladasz jak najpiekniejszy kwiatuszek

a trochę łakomczuszek

pamietam jak przyniosłeś mi kilka gruszek

jesteś dla mnie wszystkim,  jesteś mi jak weed'u buszek 

 

mariuszku mariuszku, ty już na zawsze w mym serduszku

 

Traktujesz mnie nieładnie, mówisz bezskładnie

czekając aż moje uczucie zesłabnie lub zgaśnie

czekam noce czekam  dnie

weż  teleportuj się i wróc kurwa do mnie

 

jak nie, to Ci pierdolne patelka w łeb, na glebe jeb,  pokroję jak chleb

 

 

ogólnie jesteś taki zjebany, że kocham cie jak banany

lubie gdy jesteś  pijany czy  ujebany,

rozkładasz mnie jak liśc marihuany 

jestes do mnie dobrany, lubisz dominować i lubisz być dominowany

jesteś twardy jak cegielniane ściany

choć niepoukładany 

jak  czterdziestoośmiościany i tak samo cwany

lubiłeś być ze mna i być przeze mnie całowanym

teraz masz już inna teraz jesteś mi jak owoc zakazany

i jak cycki w pornolu zacenzurowany

 

 

Rozpalasz mnie niczym marlboro czerwone

jestes jak styropian, bo me ciało ocieplone

oczy twe niebieskozielone

lekko zmulone

serce twe na mnie jak Tyskie, już schłodzone 

mówisz że ci przykro, moje niebo zachmurzone

słowa te brudnocierniowe

me uczucia zbałwianione

 

zerwałeś ze swoja na półdziką weroniką

bo nie mogłeś ogarnąc się ze swoją imprezową techniką

napisałeś do mnie gdy siedzialam  z Angeliką

myslałam  że sie posikam, przepełniona adrenaliną  i paniką

wyznałam swe uczucia, nie przejmując sie etyką

zabawiłeś się moja psychiką 

pojechałeś fantastyą, następnym razem kieruj sie logiką

jestes dla mnie niewyraźna grafiką

idź przez życie z superweroniką

 

między nami nie pykło, a ty mówisz że ci przykro

troche nie milutko

bo po co sie kurwa pojawiasz, jak zostajesz na krótko.

po co dajesz mi nadzieje, moja świaedomośc trzeźwieje

nic poza toba nie istnieje, jednak me szczęście  matowieje

moja miłośc jałowieje

me zaufanie drożeje, lecz mój umysl mądrzeje

wyznajesz antyodwagę,  zaslugujesz na mą zniewagę, 

 

Pamiętam że mnie kłamałeś, ale pamiętam że kiedys mnie uwielbiałeś

dziś wróciłabym do tego, nawet jesli nasz związek to cos złego

coś co źle smakuje, coś  jak łzy słonego, jak wasabi ostrego i jak gówno 

śmierdzącego

wiedz, że chce tego 

po kiego?

bo jestes dla mnie jak schabowy dla głodnego

 

Z dniem 25lut, od chwili ukończenia tego wiersza, obiecałam sobie zapomnieć, obiecałam mieć wyjebane, objecałam sobie to. Zajmuję się od teraz filozofią świata, a moja niewidzialną pomocną dłonią jest moja ukochana rodzina, moi przyjaciele i marihuana. 

Tylko chujowo że jak pale, to wtedy podwajają się moje doznania, mysle intensywniej, czuje lepiej, zmysły pracują szybciej, wszystko jest precyzyjne ale nieodgadnione, kurwa, po prostu jak się zjaram to mysle kurwa o Nim na podwójnych obrotach.

 

Wszystko czego chcę będzie mi dane, bo wierzę w to, wszystko czego chcę realnym planem, jestem już blisko, wszystko czego chcę jest mi pisane, bo wierzę w to, wszystko czego chcę to tak niewiele, życie daj mi to. Wszystko czego chcę to osiągnąć spokój ducha,  Zrozumieć sam siebie, głosu swego serca słuchać, Do końca szukać odpowiedzi na pytania, Choć wiem, że będzie ciężko, mam ich wiele do zadania

 

Być wolnym człowiekiem i nie odejść zawczasu To czego chcę to niewiele, sam przyznaj jestem na dobrej drodze, goi się blizna i choć na morzu życia czeka niejedna mielizna to wierzę w siebie, wierzę w to, tak Ci wyznam

 

Kocham Cię Moja Natalko, pomogłaś w trudnych chwilach, oczyściłaś mnie z brudów, Kocham Cię moja Pralko, Lubie z Toba jarac i spożywać alko;* 

Kocham Cię Brzoskwinko, Lubie sie z tobą ruchać i pic winko, Słodkanoc ;* 

Informacje o unbelievableunbelievable


Inni zdjęcia: :v nataliastarr99Pleszka slaw300932 photoslove251458 akcentovaMix pati991gd019383829203048277 wpis bez kate elbeeMoje pierwsze foto pati991gd:) dorcia2700Już za momencik.... judgafTULIPANY ... part 10 xavekittyx