photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 29 GRUDNIA 2013

zanikam

kolejny szary dzień

właśnie wyszła ode mnie mama 

mówiła do mnie chłodnym tonem bo zobaczyła nowe rany na nadgarstku 

tak

wczoraj znowu wróciłam do mojego nałogu 

pomimo próśb psychologa

zrobiło mi się smutno

nienawidzę tego oskarżycielskiego tonu, utwierdza mnie jeszcze bardziej że nikt nawet nie próbuje mnie zrozumieć

dzisiaj byłam w warszawie ze swoim chłopakiem i rodziną 

teoretycznie wszystko wspaniale

w praktyce pobiegłam do łazienki zacząłam walić głową w ścianę, płakać i rozdrapywać sobie wczorajsze cięcia

jestem tak odpychająco inna, że przestaję sobie z tym radzić 

jestem INNA, co NIE ZNACZY że jestem WYJĄTKOWA

zadziwiające jest to jak bardzo można nienawidzić swojej osoby

w autobusie do domu płakałam 

całą godzinę

czuję się tak bardzo zbędna i beznadziejna, że momentami zdarza mi się uśmiechnąć z bezsilności 

przez głowę przechodzą mi najsmutniejsze myśli

sylwestra pewnie spędzę w łóżku, nawet nie chcę z niego wychodzić- tylko tam czuję się dobrze

nieważne, w każdym razie nareszcie czuję się bezpieczna 

ale na jak długo?

chyba powoli odchodzę 

mój cel-hospitalizacja 

~V

 

Komentarze

parszywaobsesja a Twój chłopak? nie jest mu przykro, że tak się ranisz...?
29/12/2013 22:08:43
umieramtu on czasem nawet płakał jak się dowiedział ale on wie że jestem chora na depresję, stara się pomagać jak może ale w takich sytuacjach i tak każdy jest sam ze sobą,,
29/12/2013 22:10:45
parszywaobsesja rozumiem jak jest ciężko... trzymaj się.
29/12/2013 22:13:18