Niecałe 3 lata przyjaźni za nami, a ja czuję jakbyś była przy mnie od zawsze.
Pojawiłaś się w odpowiednim momencie, wtedy kiedy wszystko zaczęło nas dotyczyć, pieprzona rzeczywistość, problemy, dylematy i sytuacje, z których wyjście samemu byłoby niemożliwe. Nasza przyjaźń została wystawiona na roczną próbę,
a jednak sprostałyśmy wszystkim przeciwnością losu. Nawet kilka godzin drogi od siebie, mając milion znajomych, może nawet i przyjaciół zwracałyśmy się o pomoc właśnie do siebie. Nie wiem kto kręci tym kalejdoskopem i czy tak właśnie miało być, że spotkałam ciebie na swojej drodze, ale nie wyobrażam sobie innego przebiegu zdarzeń.
Wiem, że jestem ci potrzebna, że jeśli pojawia się jakikolwiek problem wykręcasz wyłącznie mój numer. Co z tego, że czasem ze wszystkim potrafimy przesadzić jak zauważamy swoje błędy same i potrafimy ogarnąć każdą sytuację.
Związek nam nie wyszedł, ale to pewnie dlatego, że przyjaźń jest silniejsza!
Na koniec pragnę wspomnieć, że możemy przeżyć to życie na pełnym luzie, bo razem sprostamy wszystkiemu. Twój najlepszy przyjaciel, ever!
''Przyjaciel to ktoś, kto daje Ci totalną swobodę bycia sobą.''