Pamiętam tą roześmianą dziewczynę ze zdjęcia. Była taka szczęśliwa, cieszyła się życiem, a dziś? Dziś spoglądam w lustro, widzę podkrążone oczy, smutną twarz i odczuwam brak chęci do życia. Znowu popadam w paranoję. Kłotnie, kłotnie, kłotnie. Po raz kolejny okazuje się, że ktoś zawiódł się na mnie, że przeliczyłam się co do uczuć niektórych osób. Zbyt wielkie oczekiwania? Być może. Kiedyś spojrzę wstecz i powiem, `BYŁO WARTO, TO NIE PRZYSZŁO`. Czuję, że nie ma odwrotu. Muszę pogodzić się z przeszłością i iść naprzód. Pani X wybacz, że się na mnie zawiodłaś, że nie byłam taką przyjaciółką na jaką zasługiwałaś. Przykro mi, iż myślisz, że nasza przyjaźń była tylko na pokaz. Panie Y, przykro mi, że to ja przeliczyłam się co do Twoich uczuć do mnie. Jesteś wolny, możesz robić co chcesz. `Twoje oczy to już nie moje okno na świat`.
Wkręciło się.
http://www.youtube.com/watch?v=z3R1VxKsiDk