Zmachana po siłce, ale zadowolona
Wchodzi się tam i od razu gorąco się robi, nawet nie czuć, że klimatyzacja jest :c
Po wczorajszym zalewie poszłam spać po 15, wstałam po 8, a i tak niewyspana lekko haha
zaraz do rodzinki, a wieczorem jak już chłodniej będzie pobiegam. Mial być dziś rest day, ale nastawiłam się na dzisiejsze lekkie obżartswo ^^ Może nie będę musiała spalać żadnych
niepotrzebnie zjedzony placków, sałatek itp. bo w taki upał to nie mam nawet ochoty na jedzenie, ale jak babcia zażąda skosztowania choćby malutkiego kawałka, to nie ma zmiłuj :D