Czy jestem samotna ?
Nie, nie określiłabym tego w ten sposób.
Od jakiegoś czasu natrętnie szukam szczęścia w ramionach jakiegoś mężczyżny, każdy z nich jednak okazuje się nie tą osobą której szukałam. Tak dawno nie czułam się potrzebna , wyjątkowa będąc w męskich ramionach, tak dawno ..
W tym momencie właśnie odpowiedziałam sobie na pytanie. Nie jestem samotna, jestem stęskniona, spragniona motyli w brzuchu, trwających długie chwile spojrzeń w oczy osoby, do której czuję TO COŚ.
Mówią, że dusza spadając z Nieba rozbija się na dwie połówki, i przychodzi taki okres w Naszym życiu kiedy napotykamy swoją Drugą Połówkę często nie wiedząc, że jest ona tak bardzo potrzebną częścią, tak ważnym puzzlem do układanki Naszego życia.
Czy spotkałam już swoją Drugą Połowę i przeszłam obok niej niezauważalnie ?
Boję się tego, jednak wierzę w przeznaczenie, wierzę, że nadejdzie dzień, który podaruje mi tą jedną jedyną osobę, tą brakującą część mojej układanki. Kiedy to się zdarzy ? Nie wiem. Pocieszam się myślą, że nie spotkałam jeszcze tej jednej jedynej, tak potrzebnej do pełni szczęścia osoby, dlatego, że jest zbyt wyjątkowa bym mogła ją poznać, że musze być dojrzalsza by w pełni zrozumieć jej wyjątkowość.
W każdym razie czekam, czekam na miłość, czekam aż los mi ją przyniesie.
Czekam, czekam czekam. Nie mam zamiaru szukać. Miłość nie szuka ! Miłość znajduje. Dlatego czekam a czekanie urozmaicam kolejnymi tomami interesujących książek.
AMEN.
See you in your dream
~ukrytaona