Właśnie zachciało mi się tam wrócić.
Marznąc przez tymi nudnymi budynkami,
śmiac się z Frędzla i grzać 10 łap jednymi rekawiczkami (moimi).
I znów ziać z Frędzla i jeszcze raz ziac z Frędzla.
I ziać z Frędzla przed kiblami, przed ratuszem,
w wielkim tłumie i na pustych ulicach.
I wlec sie za Kubą i z Kubą. I... i brak mi tego.
Najgorsze jest to, że w takim składzie się...
juz nie posmiejemy... I nie tam.
Użytkownik uihjbn
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.