rozmowa, króra bezinteresownie przywraca nadzieję,
powrót do domu przez mrok łódzkich ulic i blask świateł,
obserwacja ludzi, którzy sami nie wiedzą za czym gonią,
słuchawki i czapka, która zatrzymując dźwięki pozwala intensywniej rozbrzmieć piosenkom w moich uszach.
okazuje się, że jestem dziewczyną z typowym zjawiskiem pms