długie minuty rozmów, które trwają o tysiąckroć krócej, niżby się zdawało, zaczynają owocować w najmniej spodziewanej chwili, dając pewien posmak stęsknionego ciepła.
upojne chwile, które powinny trwać krócej, ciągną się w nieskończoność, zostawiając uczucie winy, wstydu i zdezorientowania.
wreszcie cały mętlik wylewa się, ciągnąc za sobą pewien rodzaj uczucia, jakiego nie jestem w stanie określić.
mimo wszystko, to WCK!