łap chwilę!
Dodano: 23 STYCZNIA 2012
standardowo dzień spędzony jak najbardziej dobrze <3 cieszę się,że jest tak jak jest,że nic nie jest w stanie wyprowadzić mnie z równowagi,że wszystko jest tak dobrze i starannie ułożone w mojej głowie.naprawdę się zmieniłam,ale myślę jednak,że pewnych rzeczy tak po prostu nie jestem w stanie zrozumieć ani zaakceptować.na myśl przychodzą mi dwie sytuacje,o jednej nie będę tu wspominać,bo to i tak nic nie da,ale o drugiej z czystej ciekawości wspomnę i zapytam:dlaczego niektórzy nadal mówią głupoty na mój temat?nie powiem,że mam na to wyjebane,bo nie mam,nie jest to też dla mnie bez znaczenia,ale też nie jest tak,że z tego powodu jestem smutna czy nie wiadomo w jakim stanie się znajduję,ale po prostu nie zamierzam na to patrzeć z założonymi rękoma i uważam,że ktoś będzie musiał się ostro tłumaczyć,ale poczekam z chęcią na zakończenie ferii,aby móc tą sytuację rozwiązać prosto w oczy,nie zamierzam pisać żadnych smsów czy coś,ale niech ta osoba lepiej się opanuje. roozumiem te wszystkie plotkim,gadania,obgadywania,które miały miejsce w wakacje,bo wtedy nie byłam święta,robiłam cholernie dużo głupich,bezsensownych rzeczy.tylko ten czas już minął,dostałam lekcję od życia i jestem już zupełnie innym człowiekiem.mam całkowicie inaczej posegregowane sprawy,uczucia.wszystko jest inaczej,naprawdę.i jest jeszcze jednak jedna sprawa nad,którą dużo myślę.. mmm,otóż chodzi o to,że nie wiem dlaczego można jednej osobie razy wybaczać?ile wytrzymywać złe traktowanie?może nie złe,ale napewno nieodpowiednie.nie wiem w jakim stopniu trzeba być zaślepionym TĄ osobą,żeby pozwalać komuś na zabawę własnymi uczuciami.chyba stwierdzenie,że miłość jest ślepa jest jak najbardziej prawdziwe,chociaż ja osobiście nikomu nigdy bym na to nie pozwoliła..sama zabawa czyimiś uczuciami jest dla mnie obrzydliwa.nienawidzę,kiedy ktoś robi ciągle źle i nie wyciąga z tego żadnych wniosków.nienawidzę egoistów,którzy widzą tylko siebie i to czy w danej chwili nie ranią swoim postępowaniem nikogo wcale ich nie obchodzi,obchodzi ich jedynie to jak oni się czują.myślę,że czas wszystko rozliczy.może jeśli ktoś to przeczyta to coś zrozumie,byłoby miło. narazie ; *
`Nie rozumiem sensu tych chwil i do dziś myślę, gdzie byśmy dziś byli. / Pezet.
smajl,no :* !
smajl,no :* !
nie wolno pozwalać po sobie deptać, nie wolno dać zmienić się w pył.
standardowo dzień spędzony jak najbardziej dobrze <3 cieszę się,że jest tak jak jest,że nic nie jest w stanie wyprowadzić mnie z równowagi,że wszystko jest tak dobrze i starannie ułożone w mojej głowie.naprawdę się zmieniłam,ale myślę jednak,że pewnych rzeczy tak po prostu nie jestem w stanie zrozumieć ani zaakceptować.na myśl przychodzą mi dwie sytuacje,o jednej nie będę tu wspominać,bo to i tak nic nie da,ale o drugiej z czystej ciekawości wspomnę i zapytam:dlaczego niektórzy nadal mówią głupoty na mój temat?nie powiem,że mam na to wyjebane,bo nie mam,nie jest to też dla mnie bez znaczenia,ale też nie jest tak,że z tego powodu jestem smutna czy nie wiadomo w jakim stanie się znajduję,ale po prostu nie zamierzam na to patrzeć z założonymi rękoma i uważam,że ktoś będzie musiał się ostro tłumaczyć,ale poczekam z chęcią na zakończenie ferii,aby móc tą sytuację rozwiązać prosto w oczy,nie zamierzam pisać żadnych smsów czy coś,ale niech ta osoba lepiej się opanuje. roozumiem te wszystkie plotkim,gadania,obgadywania,które miały miejsce w wakacje,bo wtedy nie byłam święta,robiłam cholernie dużo głupich,bezsensownych rzeczy.tylko ten czas już minął,dostałam lekcję od życia i jestem już zupełnie innym człowiekiem.mam całkowicie inaczej posegregowane sprawy,uczucia.wszystko jest inaczej,naprawdę.i jest jeszcze jednak jedna sprawa nad,którą dużo myślę.. mmm,otóż chodzi o to,że nie wiem dlaczego można jednej osobie razy wybaczać?ile wytrzymywać złe traktowanie?może nie złe,ale napewno nieodpowiednie.nie wiem w jakim stopniu trzeba być zaślepionym TĄ osobą,żeby pozwalać komuś na zabawę własnymi uczuciami.chyba stwierdzenie,że miłość jest ślepa jest jak najbardziej prawdziwe,chociaż ja osobiście nikomu nigdy bym na to nie pozwoliła..sama zabawa czyimiś uczuciami jest dla mnie obrzydliwa.nienawidzę,kiedy ktoś robi ciągle źle i nie wyciąga z tego żadnych wniosków.nienawidzę egoistów,którzy widzą tylko siebie i to czy w danej chwili nie ranią swoim postępowaniem nikogo wcale ich nie obchodzi,obchodzi ich jedynie to jak oni się czują.myślę,że czas wszystko rozliczy.może jeśli ktoś to przeczyta to coś zrozumie,byłoby miło. narazie ; *
`Nie rozumiem sensu tych chwil i do dziś myślę, gdzie byśmy dziś byli. / Pezet.
`Bo to przez nią kurwa nie śpię, mam represję i się tracę, a mówiłaś 'przejdzie z czasem' , 'będzie lepiej', że zobaczę. Zobaczyłem, miałaś rację, ale wrak człowieka w lustrze, kiedy przemywałem twarz, wycierałem ją przed lustrem. / Jopel.
`prędzej czy później los się odwróci, wyrówna bilans poniesionych strat.
;>
! + mina na tym zdjęciu 
