Z wiekiem już nie tylko słońce razi Nas w oczy. Z czasem zaczynamy patrzeć na coraz więcej rzeczy z przymruzeniem oka. Robimy sie bardziej ustepliwi, wymagamy coraz mniej, mamy serce bardziej miekkie. Zycie Nas zgniata, upycha jak stary wór pelen znoszonych ubrań w piwnicy. Rozwalony stół? Na strych! Zardzewiały toster? Na strych! Nasze zeszłoroczne postanowienia? wymagania? poglady? Na strych! Czas zabija w Nas siłe. Nie jesteśmy już tak krytyczni. Wszystko wydaje się inne, bo na wszystko inaczej patrzymy.