Witajcie piękne <3
wybaczcie, wczoraj nie napisałam..jakoś nie miałam do tego głowy, za to bardzo poprawiła mi i humor i nastrój nowa koleżanka z sieci, która jest dla mnie dużą motywacją ;) nie bd może narazie zdradzac kto to jest, bo nie wiem czy sobie tego życzy ;)
Idzie mi całkiem nieźle, ale jest jeden duży minus, wgl wczoraj nie cwiczyłam i nie mam do tego kompletnie zapału, wiem, że to źle -.-
Mój wczorajszy bilans:
ś: kakao, 1 kubek.
II ś: mała porcja lodów truskawkowych :C
w między czasie 1 nektarynka i dużo arbuza;P
o: resztka zupy pomidorowej + warzywa na patelnię z odrobiną serka feta.
k: trochę arbuza
zero cwiczen.. co bardzo mnie dołuje,może jakos dzisiaj sie przełamię.
Dzisiaj na śniadanie dokończyłam arbuza i zaraz śmigam po małe zakupy:)
W sumie wczoraj duzo chodziłam to też tam można zaliczyc do ruchu:P
A jak Wam idzie kruszyny? piszcie co u was ;)
pozdrawiam ;*