piec.

Życie jest zbyt krótkie,by żyć wspomnieniami.

Gdybym nie kochała słodyczy, byłabym idealnie szczupła. Gdybym nie kochała Ciebie, byłabym idealnie szczęśliwa.

Znaczysz dla mnie więcej niż jesteś tego wart.

Może to dobrze, że czuję się taka rozjebana, może to znak, że byłam kiedyś szczęśliwa.

A to, że nie daję rady, że łzy same mi się wpierdalają na myśl o Tobie do oczu. Że tęsknie za tym wszystkim, że jesteś mi potrzebny. Też jest nie ważne?

Gdybym miała wybierać pomiędzy kochaniem Cię, a oddychaniem, wzięłabym ostatni oddech,by powiedzieć jak bardzo Cię kocham.

Znacznie większa część Twojego serca jest już martwa, zapełnia jedynie pustkę, dając wrażenie życia.

Po ostatni oddech, chcę Ciebie, nawet jeśli ta decyzja złamie ustalone normy, nawet jeśli przekreśli na drodze wszystko inne, tego pragnę.

Chce znow czuc, ze mam Cie przy sobie.

Po raz kolejny tak idealnie unosząc kąciki swych ust, z setek innych, z pozoru nic nieznaczących uśmiechów, własnym potrafi nadać sens pomijanej codzienności.

Sentymentalne sranie w banie mnie nie interesuje, potrzebuję miłości.

Jakoś sobie poradzę, zawsze sobie radzę, a że wychodzi z tego chuj, to inna sprawa.

To coś po lewej stronie bije tylko dla Ciebie, pamiętaj !

Nienawidzę szmaty i zdania nie zmienię. Dziękuję.

Nas nie ma już dawno, nie będzie już nigdy. Mam blizny, bo parę chwil pokuło jak igły.

Każde z nas ma wady, znamy się na wylot, ale umieć je znieść, to dla mnie znaczy miłość.

Osoba która napisała mój scenariusz życia miała naprawdę kiepski dzień.

Brakuję mi tych dni , kiedy wszystko było tak cholernie proste.

Jebać rozmowy o miłości, pogadajmy o czymś realnym.

Pisząc codziennie daty na marginesie zastanawiam się , czy którakolwiek może wiele znaczyć dla mnie w życiu.Nie żałuję żadnej znajomości, bo nawet fałszywe mordy mnie czegoś nauczyły.

-K.