Tylko On sprawia,iż kiedy na jego twarzy pojawia się uśmiech i ja się uśmiecham.

Tylko On swoim głosem wywołuje motyki w brzuchu o których opowiadała mama,

Tylko On kiedy przytula sprawia,iż cały swiat jest nieważny.

Po 3 latach doczekałam się. Jego oczy są tak samo oceaniczne jak kiedyś,jego uśmiech jest tak samo piękny jak kiedyś,jego słowa nadal sprawiają,iż cała drże cały On sprawia,iż kocham go jeszcze bardziej. To chore bo pokochałam go dziś drugi raz-można pokochać kogoś dwa razy? Serce biło jak oszalałe a oddech przyspieszał-Jestem jego a on zawsze był częścią mnie.Pozbycie się go to jak wyrwanie sobie serca. Chciałabym zwymiotować teraz zawartość serca-albo nie chce czuć się tak cholernie naćpana jego widokiem.Chce dalej czuć że jestem jego,że zawsze jego byłam.Moja nadzieja nie jest bezsensowna-moja nadzieja jest tą cholerną tęsknotą,która dziś chciała rzucić Mu się na szyje i krzyczeć jak bardzo kocham go ja ,moje serce,moje ciało.NIE miałam odwagi-bałam się a byc może tak bardzo brakowało mi jego,ze zapomniałam o miłości.Tak bardzo pragnełam jego wzroku,zapachu jego po prostu jego-kurwa nie chce mi się nawet płakać,uśmiecham się jak oszalała -uśmiecham się bo pokochałam go jeszcze raz.Pokochałam go prawdziwą miłością - w dupe z toksycznoscią,w dupe z jego uzależnieniem już dawno rozgościł się w moim sercu,które na jego widok chce wyskoczyć,łamiąc żebra. Jest dziś moją psychiką,moim sercem,moimi oczami-widze go.W ciemnosci znów widze JEGO -faceta,który wyzwala we mnie mase uczuć,których nigdy wcześniej nie znałam.Tylko przy nim staje się ''aniołkiem'', któryemu świat jest obojętny bo przecież to on jest światem,który poznawać chce.

Tak bardzo tęskniłam.

Nie chce żeby odchodził chce żeby przez kolejne lata był biciem mojego serca,oddechem,psychiką,depresją,chorobą z której nie wyleczy mnie żaden lekarz. Jestem jego..Przecież zawsze byłam-uzależniona on niego jak ćpun od heroiny.Uzależniona-wredna ćpunka zakochana w ćunie. Uwielbiam,uwielbiam wszytsko co dotyczy tych uczuć.

Jestem jego,jestem jego,jestem jego,jestem jego-zawsze byłam....Przepraszam.