Kiedyś byliśmy dla siebie zwykłymi znajomymi, spotykaliśmy się, żeby się pośmiać, powygłupiać, przypadkiem. Wtedy nie spodziewałbym się, że będę Cię tak bardzo kochać, tak jak teraz. Przezywaliśmy się, robiliśmy sobie na złość, pisaliśmy rzadko, o nic nie ważnych tematach, głupotach. Nie mieliśmy okazji, żeby się zobaczyć, potem zaczęliśmy pisać ze sobą częściej, pomagałaś mi z problemami o których Ci opowiadałem. Byłaś dla mnie przyjaciółką, której mogę wszystko powiedzieć, zawsze mnie wysłuchiwałaś. Pisaliśmy o najróżniejszych tematach, śmiałaś się razem ze mną, doradzałaś mi w wielu sprawach, zawsze mogłem na Ciebie liczyć. Potem coś się zmieniło, coś do siebie poczuliśmy, ale bałem się, że Cię zranię. Miałem mieszane uczucia, wydawało mi się, że kogoś kocham, ale jednocześnie myślałem o Tobie. Chciałem spróbować, wydawało mi się, że będzie dobrze, nie wiedziałem do końca co do Ciebie czuję, chociaż myślałem o tym, że mi się po prostu odwidzi i będziesz przeze mnie cierpieć, bałem się. Spotkaliśmy się, po tym nie myślałem o niczym innym tylko o Tobie, coś we mnie drgnęło, chciałem się ciągle z Tobą spotykać, co dzień. Musiałaś w końcu wyjechać, pokłóciliśmy się, miałem wątpliwości czy Cię kocham. Było między nami źle, ale ciągle ze sobą pisaliśmy, tak jakbyśmy nie mogli bez siebie wytrzymać. Po wielu kłótniach i rozmowach doszedłem do siebie i zrozumiałem, że to musi być to. Spotykaliśmy się znowu, czułem się z Tobą cudownie, chciałem, żebyśmy widzieli się co dzień, ponownie wyjechałaś i ponownie się pokłóciliśmy. Tym razem o jakąś głupotę, potem o inną i jeszcze inną. Długo nie mieliśmy ze sobą kontaktu, pisaliśmy do siebie raz na jakiś czas, 3 minuty. Zajmowaliśmy się sobą, nie wiedziałem co się z Tobą dzieje, Ty zresztą też. Tęskniłem za Tobą, wszystko przypominało mi Ciebie, nie wytrzymałem i napisałem, że Cię kocham. Oboje zaczęliśmy rozmawiać o naszych uczuciach do siebie i o tym co się dzieje, chcieliśmy do siebie wrócić, nie wiedzieliśmy jak. Zaczynaliśmy prawie od początku, było dziwnie, głupio było nawet opowiedzieć coś śmiesznego, bo każde z nas miało inny humor. Nie mogłem się doczekać, aż zaczniemy normalnie się zachowywać. Z czasem wróciliśmy do tego co było wcześniej, mówiliśmy sobie wszystko, cieszyłem się. Muszę Ci powiedzieć, że naprawdę Cię kocham i tak jest do teraz. Czuję, że gdyby nie to wszystko, przez co przeszliśmy, już nie byłoby "nas". Wiem, że dzieli nas tyle kilometrów, ale to jest właśnie to z czego jestem dumny. Jestem dumny z tego, że mam kogoś tak daleko, ale kogoś, kto jest mi tak bliski. Chcę dać Ci całe życie, wszystko co mam, chcę, żebyś była ze mną na zawsze, bez względu na to co się dzieje. Wyobrażam sobie przyszłość, kiedy jesteś obok mnie, zawsze. Nikola, stałaś się częścią mnie, mojego życia, moich myśli, ale teraz chcę, żebyś stała się mną.
Nikola rucha mnie od tyłu na tym zdjęciu, ale jaki jestem zadowolony <3