lubięę.cholernie energetyzujące.
cholerny natłok myśli spowodowany przez radiowe słuchanie FiloStingoDorsów +dod.Kulciku doprowadził do pięknego stanu mojego umysłu,pogarszającego się z minuty na minutę.
cholerny natłok scen,wydarzeń,paranoi i nadinterpretacji nas zabije.Doprawdy?
cholerna wolność.niby potrzebna,ale.po uja.? ' zaboorczaaa.taa jasne,potnijmy się kochanie.*
*.mała rozmowa tu i ówdzie z własną podświadomością.
-
zaczyna się okres zimnych dłoni [zimnych rąączek,hureej!] .niedobrze.
nadąsany patosik zatacza się szeroookim okręgiem.
jak przeczytasz : głośno,w ciągu 1 minuty,z lekka zachrypniętym głosem to zrozumiesz.
[niski,niski potrzebny!] aps'tss.cholerne didaskalia ; d'
i tak editując setnie.Cholerne analizowanie każdego wypowiedziano-napisanego słowa powoli zabija.
tak już peesując.
oczeń [ wolałam bolsze.] spasiba.czy jak to tam idzie.