wczoraj mnie kolega z którym nie rozmawiałam prawie nigdy, zapytał czy kocham kogoś, odpowiedziałam że tak, zapytał też czy jestem z tą osobą, odpowiedzialam że nie. Nigdy nie widziałam takiej zdziwionej miny hahaha, opowiedziałam mu o całej sytuacji między nami, przyznałam mu się że 3 lata Cię nie widziałam, że pokazałeś mi niektóre rzeczy które są moimi nawykami, że przez te 3 lata miałam same przelotne związki, potem zadał w chuj przejebane pytanie czy byłam szczęśliwa z Tobą, stwierdziłam że dalej jestem, bo wiem że mnie kochasz tak samo jak ja Ciebie...
jestem nieszczęśliwa
że Ciebie nie ma
Czasem mi się śni, albo wyobrażam sobie, jak uciekamy gdzieś we dwójkę, że jesteśmy przy sobie