Jej ale ciepełko fajnie było .
wróciłam ze szkoły .. siedząc na dworzu
pomyślałam o poprawieniu kondycji a wiec
wsiadłam na rower i pojechałam do mojego Miśka ;*
droge do niego miałam boska prawie same z górki
było troche po górkę ale nie aż tyle
to tylko 4 kilometry . ps spowrotem mnie odwiózł samochodem ; p
bo już sie nie chciało pod te góry jechac ; p
hahh . potem spacer z pieskiem , znowu rower i znowu spacer ale z downami ;D