Szczerze powiedziawszy nie mam pojęcia co mnie wzięło na napisanie tutaj czegokolwiek.
Konto to od dawna było zapomniane i photoblog pewnej osoby przypomniał mi o istnieniu swojego zbiorowiska zdjęć.
Fak taktem wiele zdjęć jest skasowanych. Po prostu nie były warte wspominania, albo wspomnienia z nimi związane były
zbyt bolesne.
Moje życie jest tak chaotyczne jak zawartość torebki nie jednej z kobiet. Przeprowadzka na drugi koniec polski.
Rozstanie się ze wszystkim co było najważniejsze dla mnie do tej pory.
Przyjazd tutaj z nadzieją na spotkanie kogoś wartościowego, na znalezienie pracy, na zmianę swojego "losu".
Poznałam tutaj wspaniałe osoby, nowi znajomi, mniejsza ilość alkoholu, w niedługim czasie rozpoczęcie szkoły, jazdy, to to czego chciałam.
Jednak mimo tego, że jest tutaj na prawdę cudownie czasami zdarzają się chwile gdy wróciło by się na stare śmieci.
Ale co z tego. Dzięki tej przeprowadzce zobaczyłam kto na prawde jest przyjacielem,
a dla kogo byłam tylko kolejną "znajomą" osobą.
Nie mam zamiaru wracać na stałe na śląsk w najbliższym czasie. Czuję, że właśnie tu jest moje miejsce.
Może jest to tylko uczucie chwilowe i pewnego dnia spakuje manatki.
Nie wiem sama.
Mimo wszystko zauważyłam, że jestem jeszcze bardziej ufną osobą.
Jeszcze szybciej się przywiązuję i z góry po kilku słowach skierowanych do mnie wyobrażam sobie rzeczy, które na dobrą sprawę
na samym początku są skazane na niepowodzenie.
Piszę bez ładu i składu...
Myślę, że jeszcze nie raz tu napiszę. Zwłaszcza teraz gdy przypomniało mi się jak miło jest wylać niektóre myśli na wirtualną kartkę.