Przede wszystkim chciałam Wam życzyć wesołych świąt, spokojnych, zdrowych, żebyście nadchodzący rok spędzili jak najbardziej z końmi, mniej upadków, więcej wzlotów, może zeszli na drogę naturalu... ?Tego życzę Wam najbardziej: życzę Wam naturalu. Bo to jest w życiu najważniejsze. W jeździectwie. We wszystkim.
Oprócz życzeń chciałam podjąć dzisiaj pewien temat: Rzeźnia i inne problemy.
Często widzę różne obrazki o rzeźni, wasze petycje itd... Chciałam o tym powiedzieć tyle: mięsto było, jest i będzie. Z tym już nic nie zrobimy. Eksport będzie zawsze, przykro to mówić, ale nasz wpływ na to jest minimalny. A może lepiej umilić życie za życia ?
Wszyscy mówią o rzeźniach, a nie zauważają jakie konie mają piekło na ziemi. Tutaj spędzają więcej czasu niż pod nożem, tutaj mają mieć niebo. Z pewnością wędzidło im tego nie da. Niebo na ziemi może dać człowiek. Z podejściem, lub bez niego - ważne, żeby był kochający. Nie trzeba być zaklinaczem koni, nie trzeba mieć talentu, wystarczy kochać, reszta sama przyjdziez łatwością. Ja również nie mam talentu, jestem zwykłym człowiekiem, ja ją po prostu kocham i dzięki temu jest mi łatwiej. Nam łatwiej. Zacznijcie mówić innym, znajomym o naturalu. Każdy powinien wiedzieć o czymś takim, bo to nie jest oczywiste. Ja jeszcze 2 lata temu nie wiedziałam, że na koniu da się jeździć bez wędzidła. Myślałam że po prostu jest to nierealne, az zauważyłam Mini. Wtedy się to wszystko zaczęło. Można powiedzieć, ze natural był całkiem przypadkowo spotkany, ale przygotowania do niego trwały ponad pół roku. Nie jest tak łatwo zacząć, to jest trudna decyzja. Nie mam w stajni żadnego naturalowego instruktora, nikogo kto może mi pokazać o co w tym chodzi. Większość teorii stwierdziłam sama na podstawie obserwacji koni. Niektórych moich rad nie można znaleźć w książkach, w internecie, bądź można je znaleźć jako niepożądane. One są nie z teorii, nie z książek, tylko z tego co ja widzę. Bardzo lubię obserwować konie, spędzać z nimi czas i patrzeć jak się zachowują w danej sytuacji. Tylko dzięki temu mogłam sama wymyślić kilka nowych gier, nowych teorii. Każdy koń jest inny,a na podstawie książki nie wszystkiego można się nauczyć. Chcę żebyście widzieli - jest coś takiego jak oryginalność. W jednej książce napiszą, że koń zachowuje się inaczej przy danej sytuacji, a być może wasz koń jest zupełnie inny. Wy zastosujecie się do rad książkowych, a dla waszego konia mogą być one stresujące. Każde zwierze jest inne, pracujcie indywidualnie, nie zawsze należy słuchać pomocy. Natural to nie jeździectwo, to jest coś całkiem innego. Tutaj każdy pracuje indywidualnie, koń = jeździec.
Zacznijcie dostrzegać problem wokół siebie, oprócz rzeźni mamy większy kłopot. Zejdźcie w tym roku na drogę naturalu, to jest jedno z moich marzeń - żeby jak najwięcej ludzi przełożyło się na natural. Wiedzcie, że każda osoba jeżdząca naturalnie to dla mnie wielka radość, bo chciałabym żeby jeszzce za mojego życia nastał taki czas, w którym wyginą wędzidła, pomoce i patenty. Mój cel życiowy, zawsze będę to głosić.
I nawet, gdy życie się sypie, natural pomimo wzlotów i upadków będzie wsparciem.
http://ask.fm/Nalaaa < pytania
Pozdrawiamy.
~Tyrol~
Gold Mare, gold heart.
Szkoda, że niektórzy próbują zapanować nad ważącymi 500kg końskimi mięśniami, zamiast nad kilkoma dekagramami końskiego mózgu...
~Natural Horsemanship.~