144.

Cześć! O kurczę, dawno mnie tu nie było... Szczerze wam powiem że nie wiem dlaczego, może brak chęci, weny, czegokolwiek. Nie jestem w stanie teraz tego określić. Wróciłem i to się liczy. Co u mnie? Dużo by pisać. Ostatnia notka dotyczyła moich biletów na koncert Behemotha z tego co pamiętam, także w nawiązaniu do  poprzedniej notki zawiadamiam iż udało mi się być na tym koncercie, było naprawdę fajnie, mam wszystkie podpisy na których mi zależało, zwłaszcza na książce Nergala i najnowszej płycie, ponadto Nergal dał mi swoją kostkę gitarową której używał na koncercie, sygnowaną marką Behemoth. Teraz już staram się nie siedzieć jedynie w rocku i metalu i nie ograniczać się i poznawać nowe dla mnie gatunki muzyczne bądź takie do których po jakimś czasie wracam i tak o to 23.4.15 byłem już po raz kolejny na koncercie Bednarka. Świetny człowiek, piękne przesłanie, muzyka, emocje, po prostu trzeba tam być by to zrozumieć bo ten przekaz który niesie ta twórczość jest naprawdę głęboki także serdecznie polecam a co do zdjęć z koncertów to postaram się by pojawiły się w kolejnych notkach. Co u mnie więcej? Skończyłem technika administracji o którym wiele razy wam pisałem we wcześniejszych notkach, podszedłem do tzw egzaminu sprawdzającego kwalifikacje zawodowe ale niestety z negatywnym skutkiem ale nie zrażam się tym jakoś specjalnie i ciągle staram się iść przed siebie i szukać stale motywacji. Aktualnie pracuję znów w swoim byłym zespole szkół w moim miejscu zamieszkania, uczęszczam na zajęcia z kolejnego kierunku w mojej szkole policealnej a ściślej na grupę Technik BHP. Ogólnie mi się podoba, fajna atmosfera, i znowu co najważniejsze - trafiła mi się całkiem porządna grupa choć tej z administracji nic nie przebije, edukacja na tym kierunku trwa 3 semestry ale wierzę że dam sobie radę. Ponadto jeszcze znowu przygotowuję się do poprawkowej matury z matematyki w maju, i też jestem pozytywnie nastawiony bo tak na dobrą sprawę to nic nie tracę a mogę jedynie zyskać  i to bardzo dużo zyskać. Kolejną rzeczą którą chcę niebawem zrealizować to zostać nauczycielem motywacyjnym, stało się to po niespodziewanej śmierci mojej dobrej kumpeli Asi której kiedyś zadedykowałem jedną z moich notek. Nie mam zamiaru ukrywać że jest to cholernie duża strata i przez pewien czas nie mogłem się sam ze sobą i z tym wszystkim pozbierać, jednak później doszedłem do wniosku, że skoro ona wiele razy podnosiła mnie na duchu, wysłuchiwała i generalnie ratowała z różnych opresji to warto jest żeby to kontynuować dlatego podjąłem decyzję o powołaniu do życia tegoż bloga. Pamiętajcie, warto dążyć do celu, mieć motywację i za wszelką cenę osiągać każdy cel który sobie zakładamy, pokonywać siebie. Także jeśli chcecie to możecie zajrzeć w wolnej chwili, poczytać, będzie mi bardzo miło jeśli polubicie a także udostępnicie moją stronę by jak najwięcej ludzi łapało pozytywną energię. Ode mnie to dzisiaj na tyle, cieszę się że wróciłem do was, trzymajcie się, życzę wam dobrej nocki i spokojnych snów oraz widzimy się przy kolejnej notce.

OGŁOSZENIA PARAFIALNE: Pod tym linkiem znajdziecie mojego bloga :) : https://www.facebook.com/pages/Bo-chwilą-warto-żyć-osobisty-blog-motywacyjny/375739069272896