http://www.youtube.com/watch?v=S_E2EHVxNAE&ob=av3e

_________________________________________________________


czym jest miłość? według matematyki: problemem, według historii: wojną, według chemii reakcją, według sztuki: sercem, według mnie: ..Tobą .

on mi się podoba. naprawdę podoba. nic na to nie poradzę, tak po prostu się stało. nieważne jak bardzo będę się starać i udawać, że jest inaczej - faktów nie zmienię.


ten cholerny brak odwagi, by się do Ciebie uśmiechnąć .


najlepiej mieć wszystko w dupie i zapi*rdalać do przodu.

niby proste, a jednak krzywe. niby duży a jednak mały. niby miły a jednak chamski.

Może kiedyś nauczę się przechodzić obok Ciebie
obojętnie.

dzięki tobie znam doskonale znaczenie słów
'złudna nadzieja'

to niewiarygodne jak jeden człowiek może wywołać
tyle cudownych uczuć u dziewczyny.

I ciągnie mnie do tego sku*wiela,
mimo tego, że tak mnie krzywdzi

Moja głowa pęka od nadmiaru analiz naszych rozmów.

Tylko Ciebie chcę uwodzić, codziennie.

Gdybyś napisał o 3 w nocy, że chcesz mnie zobaczyć, ja bez namysłu wybiegłabym z domu.

Instynkt mnie zawiódł.

Godzina 4 rano . Dzwoni telefon . Dziewczyna zaspanymi ruchami naciska zielony przycisk . -Halo . ? - pyta nawet nie szeptem . - Spałaś . ?- spytał. - To najgłupsze pytanie jakie mogłeś mi teraz zadać . - odburknęła uśmiechając się do siebie. - Spotkamy się tam gdzie zawsze . ?- Teraz . ? - aż zerwało ją na równe nogi.- Tak , to za 30min caman . - powiedział i rozłączył się. Ubrała się i zarzucając torbę na rmię wszyła nie budząc nikogo w domu. - Coś sie stało . ? - zapytała od razu na wejściu . -Po prostu chciałem zobaczyć czy nawet tak wcześnie wstaniesz dla mnie . - zrobiła krzywą minę i usiadła obok niego. - Jestem . - powiedziała a on delikatnie ją pocałował. Otworzyła szeroko oczy . - Tak , musiałem się upewnić czy to jest ' ta ' miłość . - ona tylko delikatnie uniosła kąciki ust i zaczęła go całować .

Widzę że jesteś na gadu, a nie mogę do Ciebie
napisać - boli.

małolata? jak ci mało lata to se rozdyndaj.

Obiecuję, że od dziś koniec angażowania się i złudnych nadziei.


Chcę być albo z Nim, albo sama. Koniec kropka. Wiem, myślę tak dziś, a za jakiś czas pewnie nie wytrzymam, psychika mi ostro siądzie i znów zacznę toczyć błędne koło z pierwszym lepszy, który się napatoczy, żeby tylko zabić pustkę. Tak znam się. Znam i na tej podstawie mogę też stwierdzić, że wiem, kurwa, wiem, że wrócę.