Nie mam ochoty na pokazywanie swego oblicza, czy też oblicz innych osób. Bo wiele jest osób na świecie, bo wiele jest różniących się od siebie ludzi. Jedni są przyjaciółmi na dobre i złe, inni pomogą w potrzebie i chętnie służą radą, jeszcze inni potrafią rozśmieszac do łez, są tacy z którymi można spedzac dnie i noce, tygodnie i lata,a nigdy im sie nie znudzi. Jest pare osób które są mi tak bardzo potrzebne do szczęścia i do dobrego funkcjonowania w tym społeczeństwie. Bez nich byłoby ciężko. Są też tacy którzy jednym słowem czy zdaniem potrafia zepsuc humor, na który pracowało się pól dnia. Są tacy którzy nie liczą się z uczuciami innych i oceniają ich nie wiedząc o nich ani odrobiny. Jeszcze inni są zadrośni bez powodu i nie dadzą sobie powiedziec słowa prawdy. Inni prawdę odbierają zupełnie inaczej...
Koniec charakterystyki ludzi którzy mnie otaczają. Koniec z zagłuszaniem swojego wewnętrznego głosu.
Koniec z wykorzystywaniem mnie. Koniec z niedomówieniami i innymi niepotrzebnymi sprawami.
Zacznijmy od nowa, z prawdą, nadzieją i miłością.
Aldonko.! Wygoń te wirusy i wracaj do nas.
Sylwio.! Nie daj się owładnąc rzeczom materialnym.
Marcinie.! Znajdz szczęście tam gdzie jest tego warte.
Mateuszu.! Bądz czasem kimś dla nas, nie tylko dla niej.
Aniu.! Patrz z uśmiechem w przyszłość, Książe gdzieś tam czeka.
Dajano.! Daj mu trochę czasu. Wszystko będzie dobrze.
Kasiu.! Daj sobie dorosnąc do pewnych rzeczy.
Radku.! Kochaj mnie, po prostu.