Jesień. Wraz z nią smutki i smuteczki. Na szczęście na dworze jest bardzo ładnie, co jest pretekstem do długich, orzeźwiających spacerów przynoszących ukojenie i pozwalających zapominać o tym, o czym chciałoby się przestać myśleć, co chciałoby się przestać przeżywać. Przykładem takowego jest dzisiejsza wyprawa do parku z Milusiem. Okazało się, że bardzo tego potrzebowałam. Złocące się liście, gra w misie patysie, promienie słońca łaskoczące nasze zaczerwienione od wiatru twarze, poważne rozmowy i głupie gadki, trochę śmiechu - to wszystko sprawiało, że czułam to ciepełko w sercu, które inni zwykli nazywać szczęściem. Podczas takich spacerów wszystkich ogarnia beztroska. Nawet starszy pan, uchodzący na codzień wśród ludzi za zgorzkniałego emeryta, uraczył nas uśmiechem widząc jak ganiamy się w kółko i obrzucamy się liśćmi.
Odkryłam też, że mam swoje ulubione miejsce w Legnicy. I w ogóle zapomniałam już, że dobrze jednak czasem odpocząć, oderwać się od całego świata.
Miałam na dzisiaj przenzaczone dwa cytaty, oba bardzo osobiste. Ale podzielę się tylko jednym z nich, bo chcę zachować ten pozytywny wydźwięk w całej notce.
"Sztuka nadaje harmonię i formę temu, co w życiu stanowi chaos i dysonans"
Chyba nie muszę nic tłumaczyć. Tańczmy, doświadczajmy tańca.
Inni zdjęcia: 1411 akcentovaZwierzęta za kątków świata bluebird11Bolczów elmarDla mnie już czwartek patusiax395Zapraszam! thevengefuloneKolejna wylinka pamietnikpotworaKaruzela Arka Noego bluebird11Zegar kolejowy ? ezekh114Blu-tu. ezekh114Przygoda na greckiej Evii 4/4 activegames