Dlaczego takie zdjęcie? Bo tak się właśnie czuję. Wśród mnóstwa depresyjnych photoblogów, opisów na gadu-gadu, smutnych piosenek i melancholijnych wpisów na facebooku umieszczam sobie takie oto uśmiechnięte zdjęcie i oznajmiam bez patrzenia w ziemię, że w moim życiu jest tak, jak powinno być. Wciąż dążę do tego, by było jeszcze lepiej - bo może być i to dużo. Ale jeśli nie będzie, nie będę zawiedziona. Osiągnęłam ten stan, w którym więcej mi nie trzeba. By nie odpoczywać za dużo, dalej staram się wspinać na tę moją życiową górkę. Wprawdzie niezbyt szybko mi to idzie, ale wystarczająco prędko, żeby nie stoczyć się w dół.
Tak, kiedy patrzę za siebię (chociażby na początek września) widzę, że zwolniłam. To nic, bo wciąż zmierzam w tym samym kierunku. A może to i nawet lepiej...?
Emiliana znowu gości na playliście.
Stęskniliście się?