Jest mi dobrze tak jak jest. Samotność chyba zaczęła mi służyć. Aktualny tryb życia też mi odpowiada. Od rana sprawdzam się w roli kury domowej i oglądam 'Przystanek Alaska', a po południu trenuję. I nawet będę miała do dowolonego zagospodarowania ostatni tydzień sierpnia ;-) Ta sielanka skończy się z początkiem września. Szkoła, próby, liczne zajęcia pozalekcyjne - wszystkie związane z tańcem. Już widzę ten nadmiar obowiązków i na samą myśl robi mi się nie dobrze. Ale teraz jest mi dobrze tak jak jest :-)