A takie tam 30 metrUF pod ziemią.

Ogólnie to cały dzień świetny tylko humor mi padł na wieczór nie wiem dlaczego... ;(

Tak jakoś mi smutno i w sumie sama nie wiem dlaczego już od jakiegoś czasu powstrzymuję się od łez...

Chyba oddalam się sama od sb.. xD głupio to brzmi ale tak się czuję, jak nie ja.

Dzionek ogółem to było tak, że do popołudnia totalne lanistwo ^^ Potem chwilka sprzątania, słoneczko zrobiło pyszny obiadek ;* (nawet teściowej smakował x])

Sepa przyjechał ok 17:30 i do m1 po looody i colę ;D i do mc zapytać się ale niestety tu nie można... -.-"

A szkoda bo tu najbliżej... Jutro jećem gdzie indziej i a nóż widelec tam da radę ale nie zapeszajmy.

Z dołem ale trudno ide na BD może mój tata dziś da mi trochę luzu...

Bo Ty kochasz kiedy się uśmiecham

i kiedy piję z 2l butelki bo słodko wyglądam hahaha

dzięki Tobie wiem co to naprawdę znaczy KOCHAĆ

Dziękuję ;*

Marek <3