na wizytę szłam z nadzieją, że coś już się rusza
ale jednak nie..
rozwarcie na 1cm czyli bez zmian
na ktg delikatne skurcze ale nic poza tym
za tydzień przypada mi termin porodu i też idę na wizytę
chciałabym uniknąć wywoływania
mam nadzieję, że mój synek się zlituje i zechce wyjść sam po dobroci :D
no i mnie też dopadły rozstępy :( niby się z tym liczyłam i od początku ciąży nie wierzyłam, że zdołam ich uniknąć ale jakoś tak żal akurat na koniec ciąży :(
no trudno
idę robić jakiś placek dla mężusia <3
miłego dnia :)