Perfect love. :*
No to po absolutorium!
Smutne, w wisielczym nastroj, ale piękne przeżycie.
Z biurka zniknęły wszystkie niepotrzebne już papiery,
pożegnałam się z notatkami i kserówkami...
Teraz tylko literatura.
11 książek, w których muszę wynaleźć wreszcie cokolwiek,
co pozwoli mi dopiąć moją pracę licencjacko-doktorancką na ostatni guzik.
...a potem już tylko obrona. :)
I wakacje... Pełne wrażeń!
Bo projekt, bo wesele/a... Będzie się działo. :)
P.S: N i e n a w i d z ę b u r z y.